jak
będzie twoja tęsknota
skracać
mój metr oddalenia
jak
niecierpliwość na twarzy
w
soczystą pełnię przemieniasz
nie
umiem wyobrazić
jak
twoja przyszła miłość
przychodzi
bezradnie cała
jak
płoszysz się w niemym wstydzie
chwili
co naraz się stała
nie
potrafię przewidzieć
jak
nadchodząca twa troska
pilnuje
mojego trwania
i
jak już nie odwlekasz
czego
się jeszcze wzbraniasz
nie
mogę doczekać
jak
usiądziemy przed domem
spokojni
kochani
starzy
i
tak będziemy siedzieć
czy
to się kiedyś zdarzy?
nie
mogę Ci powiedzieć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz