czwartek, 27 grudnia 2012

Jak będzie

jak będzie twoja tęsknota
skracać mój metr oddalenia
jak niecierpliwość na twarzy
w soczystą pełnię przemieniasz
nie umiem wyobrazić

jak twoja przyszła miłość
przychodzi bezradnie cała
jak płoszysz się w niemym wstydzie
chwili co naraz się stała
nie potrafię przewidzieć

jak nadchodząca twa troska
pilnuje mojego trwania
i jak już nie odwlekasz
czego się jeszcze wzbraniasz
nie mogę doczekać

jak usiądziemy przed domem
spokojni
kochani
starzy
i tak będziemy siedzieć

czy to się kiedyś zdarzy?
nie mogę Ci powiedzieć

czwartek, 20 grudnia 2012

Szybki wiersz o odnalezieniu miłości

a zatem ręka
niech będzie ręka
niech mnie odnajdzie i przeklęta
niech wyrwie z twarzy mi ten zamęt
niech mnie opęta
niechaj złamie
wszystkie przysięgi dotrzymane
niech będzie ręką zaklętą w diament
i krojąc oczu lepkich szkliwo
życia pozbawia
zbiera żniwo
a oczy niech w tej walce toną
niech dadzą objąć się
ramionom
niech patrzą wszędzie za daleko
a potem schwycą
zdławią rzeką
i żeby wiedział każdy z ludzi
że skonać prędzej
niż obudzić uda się usta
żadne słowo
nie wyjdzie z lustra zębów
bo do ust trzeba
mowy
i urągań
a stopniowo
usta zaczną się jąkać
mową

 

ty wtedy dziwnie się uśmiechasz
jakbym się tobą nagle upił
przytulasz ciepło
chwilę czekasz
i szeptem tylko:
cicho, głupi

wtorek, 18 grudnia 2012

Prośba

Ty co umiesz palcem zmienić planet bieg
I na włosy starca suchy prószysz śnieg.
Który dziś potłukłeś mej miłości dzban.
Pozwól się pożegnać nam.

Pozwól mi posiedzieć kilka minut tu.
Nic nie muszę wiedzieć.
Bo i cóż.
Pozwól mi przez chwilę tu i teraz być.
Nie rozumieć nic.

Ty co wznosisz ptaka i opadasz liść.
Do tamtego świata z tego każesz iść.
Który dziś szarpnąłeś mą jedyną nić.
Pozwól nam przez chwilę być.

Pozwól mi posiedzieć kilka minut tu.
Nic nie muszę wiedzieć.
Bo i cóż.
Pozwól mi przez chwilę tu i teraz być.
Nie rozumieć nic.

Który możesz wiatrem wzruszyć cały las
I rozumiesz dziecko, trawę oraz głaz.
Ty co dziś złamałeś mnie jak suchy pień.
Daj nam jeden jeszcze dzień.

Pozwól mi posiedzieć kilka minut tu.
Nic nie muszę wiedzieć.
Bo i cóż.
Pozwól mi przez chwilę tu i teraz być.
Nie rozumieć nic.
Nie rozumieć nic.
Nie rozumieć nic. 

---
Ten wierszyk zaśpiewała Małgosia Bręczewska
"Prośba" 

Spacer

pójdź ze mną kilka kroków
tuż tuż
bliziutko
nieopodal
pójdź ze mną choćby dla widoku
jak krótki spacer zmienia droga

pójdź ze mną trochę
trzy przecznice
kilka przystanków
dwa zakręty
pójdź ze mną jedno całe życie
i niech Ci będę piękny

czwartek, 13 grudnia 2012

Maskarada

Są księżyca sprawy, które tylko wiatrak zna.
Zawsze chętne do zabawy tam mieszkają czary dwa.
Czasem w karty grają z duchem,
Dnia nie starczy, by do ucha
zaklęć wszeptać moc.
Gdzie ogromnym młyńskim kołem, gwiazd tysiące miele świt.
Tam codziennie tuż po szkole zbiera się potworów cyrk.
Wszystkie grzecznie tańczą walca
I bajecznie w małych palcach
nie liczy się nic.

Powoli, powolutku
Światło gaśnie, dzieci śpią...
Pomału, po cichutku
Z pierwszą się poznaję łzą.

Masz papierów sto wagonów, w kalendarzu mnóstwo cyfr.
W głowie pełno telefonów i adresów obcych drzwi.
Wypadają jak z szuflady
Słów okropnych maskarady.
Kiepski nocny film.
Dni jak stado koni rozbiegają się we mgle.
Na przystanek gonisz. Rozkład jazdy wszedł ci w krew.
Pulsem wyczuwalnym w skroni
Płyną setki i miliony
okrąglutkich zer.

Powoli, powolutku
Światło gaśnie, dzieci śpią...
Pomału, po cichutku
Z pierwszą się poznaję łzą.

Przebierają się codziennie drobne sprawy w wiele kłamstw.
Pióropusze słów kolejne zasłaniają całą twarz.
Trzymaj mocno serce w garści
Bo do życia nie wystarczy
tylko w płucach tlen.

Powoli, powolutku
Światło gaśnie, dzieci śpią...
Pomału, po cichutku
Z pierwszą się poznaję łzą.

wtorek, 11 grudnia 2012

Przedtem

nie możesz mieszkać w mojej głowie
ani dotykać w półmroku powiek
nie możesz skrzydeł składać w mych rękach
ani w mym cieniu po prostu klękać

ani napisać długiego listu
ani pomilczeć ani krzyknąć
nie możesz nigdy zawsze i wcale
nie możesz blisko
nie możesz dalej

odejdź powoli
ale zupełnie
najlepiej kiedy sen mnie obejmie

i pewna bądź że nie dasz rady
bo pozostawiasz po sobie ślady

---
Ten wierszyk zaśpiewała Małgosia Bręczewska
"Przedtem"

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Nieobecność

dziś zrozumiałem
swoją nieobecność

nie ma mnie w zegarze
ani w sercu
nie ma mnie w snach
w myślach
w kalendarzu
nie ma

pojawiam się nieznacznie
wołany na obiad
w przejściu podziemnym
i na spacerze
przy książce
jestem podczas parzenia herbaty
czasem w trakcie jej picia

znikam łatwo
zostają po mnie buty
wiersz
telefon

nie zostawiam pustego miejsca
ani śladów
warg
zapachu w pościeli
niecierpliwości

nie narzucam się
ani nadto
ani gwałtownie

mam zacienione miejsce
z boku
można mnie ukryć
tak łatwo

spytasz: co się stało?
nic
nic się nie stało

czy tak już bywało?
nigdy tak mocno

sobota, 8 grudnia 2012

Trzcina. Ptak. Trawa.

Jestem słaba i wiotka. Jestem trzcina.
Wiatr mam w palcach, a palce w drzazgach.
Kiedy Pan Bóg łodygi wygina,
mogę wypaść jak pisklę z gniazda.

Jestem piękna i lekka. Jestem ptak.
Komponuję powietrza melodię.
Kiedy Pan Bóg wymyśla wiatr,
umiem skrzydłem nieboskłon objąć.

Jestem wszędzie i wszędzie. Jestem trawa.
Szmer przy ziemi. Korzeń i siła.
Pan Bóg ze mną dziś nie rozmawia.
Jutro będę. Wczoraj już byłam.