skrobie się cisza pod oknami
wczepia w krawędzie wątłego snu
jeszcze przed chwilą byliśmy sami
tu
kuszą nas jutra z pojutrzami
stoimy w cieniach sąsiednich bram
jeszcze przez chwilę będziemy sami
tam
wolno się kruszy spojrzenia granit
i nas obrasta czasu pleśń
jeszcze w tej chwili jesteśmy sami
gdzieś
gonię setkami korytarzy
kolejne mnie unoszą dni
w tę jasną pewność że się zdarzysz
ty
przepuszczasz przodem ciąg wydarzeń
i się nie spieszysz
czekasz
trwasz
jeszcze Ci przecież się wydarzę
ja
obecność Twojej cichej twarzy
Twoja obecność cicha wszędzie
co tylko raz się przecież zdarzy
i będzie
miłość to taka drobnostka:
przyjdź
wejdź
usiądź
i zostań
przyjdź
wejdź
usiądź
i zostań
---
Ten wierszyk zaśpiewała Małgosia Bręczewska
"Kokardka"
Ten wierszyk zaśpiewała Małgosia Bręczewska
"Kokardka"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz