zwariowana wyszła heca
na przystanku gdzie wraz z deszczem
całkiem mokry chłopak wleciał
najpiękniejsze oczy w mieście
chyba miał
z nieba prosto spadł
Słodowej Wyspy przyniósł gwar
słowa do piosenki
brzegiem snu i mostów pajęczyną
błądzę gdzieś
cały świat nagle znikł
Wrocław ma serca dwa
a ja
oba dam
oba dam tobie
w kroplach topią się krasnale
my w tramwaju coraz dalej
coraz dalej nasze dłonie
on w błękicie, ja w nim tonę
szeptem warg
jakby motyl siadł
Krzyki wśród gwiazd witają nas
dźwięk oddają echem
brzegiem snu i mostów pajęczyną
błądzę gdzieś
cały świat nagle znikł
Wrocław ma serca dwa
a ja
oba dam
oba dam tobie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz