czwartek, 28 marca 2013

Druga łza

W kawiarence małej
tak, że drzwi nie zamkną
byłam tylko ja
ze szklanką i ten pan.
Kiedy mówił, że
poeta uwierzyłam przecież,
dobrze wiem
sami poeci są na świecie.

Potem listy szły
i wierszy sześć na dzień.
Wypełniłam szuflad
osiem, aż po brzeg.
Dzisiaj tylko łzy
w szufladach suszę i cię błagam, żebyś tu
czasem nie wracał.

Piekła i raje.
Cisza i dzwon.
Często się zdaje ci, że to już jest on.
Zanim się drugą uroni łzę
Za nim, ach, za nim pierwsza dawno schnie.

W parku wielkim tak,
że źle samotność nieść
wypatrzyłam jego
ślady a on mnie.
Kiedy podszedł
z obawami, pomnożyłam wszystkie,
dobrze wiem
jak trudno mieć co łatwo przyjdzie.

Potem ciche dni
i telefonów brak.
Pamiętałam z filmów,
że to dobry znak.
Dzisiaj tylko liść
w szufladzie suszę i na razie, widzę że
codziennie wraca.

Piekła i raje.
Cisza i dzwon.
Często się zdaje ci, że to już jest on.
Zanim się drugą uroni łzę
Za nim, ach, za nim pierwsza dawno schnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz